Kasia Cichopek nie odpuszcza, nie daje wytchnienia. Tym razem o ciąży, synu i małżeństwie opowiada w „Gali”. Czy jest jeszcze coś, czego nie wiemy o macierzyństwie Kasi Cichopek?
Z wywiadu dowiadujemy się m.in. co skłoniło rodzinę Cichopek-Hakiel do nazwania syna Adam: - Bo takie imię nosił sławny klasyk. A poza tym to imię nie tylko polskie, ale międzynarodowe. Od kiedy studiowanie i praca za granicą stały się popularne, brzmienie imienia jest ważne. Polskie imiona przysparzają nie lada problemów, a Adam niemal wszędzie brzmi podobnie. Pasuje też do nazwiska Hakiel. Ponadto znamy jednego Adama, który bardzo dobrze nam się kojarzy - wyznaje Kasia w "Gali".Macierzyństwo sprawiło, że Kasia Cichopek stała się również bardziej wytrawną aktorką, która potrafi nawet znaleźć niedociągnięcia w scenariuszu. - Pamiętam, jak grałam mamę w serialu, a faktycznie jeszcze nią nie byłam. Robiłam to wtedy intuicyjnie. Teraz zwracam uwagę na pewne niedociągnięcia w scenach macierzyńskich. Ostatnio nagrywaliśmy fragment, w którym moje serialowe dziecko spało, a obok przy stole siedział Kuba (Przemysław Cypriański - dop. red.) i kleił model samolotu. Pomyślałam: ,,Przecież to niedorzeczne. Jak malutkie dziecko może spać, kiedy ktoś używa bardzo cuchnącego modelarskiego kleju?". Powiedziałam do realizatorów: ,,Słuchajcie, tak nie może być, że dziecko śpi przy takim zapachu, a ja jeszcze głośno dialoguję". Sporo osób mówi mi, że po urodzeniu Adama jestem bardziej zdystansowana, że nabrałam pewności siebie przed kamerą - mówi w "Gali".
Jak widać, macierzyństwo rozwija Kasię Cichopek na wielu polach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz